Wędzidełko języka - kiedy podcinać? Jak wygląda zabieg?
- oskarzgraj
- 28 kwi 2022
- 8 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 22 paź
Wędzidełko języka: podcinać czy nie podcinać?
Jeśli tak, to kiedy?
Czy moje dziecko będzie miało wadę wymowy?
Jak wygląda zabieg podcięcia wędzidełka?
Oskar Zgraj
chirurg dziecięcy
Zapraszam do oglądania wideo
Wolisz czytać? Przewiń w dół. Tam znajdziesz transkrypt
Ten film opublikowany na Facebooku wywołał ożywioną dyskusję. W dogrywce do niego odpowiedziałem na główne tezy dyskutantów:
.
#wędzidełko #wędzidełkojęzyka #krótkiewędzidełko #krótkiewędzidełkojęzyka #podcięcie #podcięciewędzidełka #chirurg #chirurgdziecięcy #fajnychirurg #fajnychirurgoskarzgraj #oskarzgraj #wymowa #wadawymowy #dziecko #dzieci #ssanie #niemowlę #zdrowiedziecka #logopedia #doradcalaktacyjny #logopeda #narkoza #nożelektryczny #diatermia
Podcięcie wędzidełka poprawia ssanie, ale nie zapobiega wadom wymowy (link do artykułu):
Transkrypt
Krótkie wędzidełko języka
Cześć! Dzisiaj odpowiem na najczęstsze pytania dotyczące wędzidełka języka.
[Muzyka]
Nazywam się Oskar Zgraj. Jestem chirurgiem dziecięcym. Pomagam dzieciom w Dobczycach, Krakowie, Tarnowie i Kielcach, a rodzicom - na tym kanale - podejmować lepsze decyzje medyczne.
Uwaga! Treści na tym kanale mają charakter edukacyjny i nie zastępują porady lekarskiej. Aby uzyskać najlepsze zalecenia dla Twojego dziecka udaj się do lekarza lub zamów teleporadę. Tylko pełne zebranie wywiadu, zbadanie dziecka umożliwi wydanie najlepszych zaleceń.
Co to jest wędzidełko?
Wędzidełko języka to błona na pod językiem, która przytwierdza go do dna jamy ustnej. I każdy lub prawie każdy je ma. Problem zaczyna się dopiero wtedy, jeśli jest ono za krótkie i przeszkadza.
Jak często jest za krótkie?
Częstość występowania zbyt krótkiego lub źle przyczepionego wędzidełka języka ocenia się, w zależności od tego jaką skalę się przyłoży, między 2 a 10 procent. Ale ilość dzieci, która potrzebuje podcięcia czy jakiejkolwiek interwencji z tym wędzidełkiem jest dużo dużo mniejsza.
Z punktu widzenia lekarza są tylko trzy wskazania, żeby podcinać wędzidełko.
Pierwsze to jest takie, że małe dzieci do trzeciego miesiąca nie przybierają na masie. Nie potrafią odpowiednio ssać. Nie są w stanie się prawidłowo odżywiać i nie przybierają na masie tyle, ile
powinny.
Drugie wskazanie między trzecim a piątym rokiem życia to jest ułatwienie wykonywania ćwiczeń logopedycznych w przypadku wady wymowy. Uwaga! Krótkie wędzidełko języka nie powoduje wady wymowy a jego podcięcie nie zabezpiecza ani nie leczy wad wymowy. Jest bardzo dobre badanie przeprowadzone przez kolegów laryngologów z Kanady
opublikowane w 2013 roku (link do tego badania znajdziecie tutaj w opisie pod tym filmem). Sprawdzili na wielu setkach dzieci, których połowie (mniej więcej) podcięto wędzidełka a połowie nie w wieku niemowlęcym jaki będzie odsetek wad wymowy jednej grupie i w drugiej. Dokładnie taki sam. W związku z tym prewencyjne podcinanie wędzidełka, żeby nie było wady wymowy jest nieuzasadnione. Ale rzeczywiście między trzecim a piątym czasem 6 rokiem życia, jeśli dziecko ma wadę wymowy i z powodu krótkiego wędzidełka języka mu trudno wykonywać ćwiczenia, może być ono podcięte żeby ułatwić te ćwiczenia logopedyczne.
I trzecie wskazanie, które wskazanie estetyczne. Zazwyczaj najrzadsze i zazwyczaj przechodzą z tym nastolatki 13 lat i więcej, kiedy wystawiając język robi się serduszko nastolatkom to przeszkadza i życzą sobie, żeby to poprawić.
Jak wygląda zabieg podcięcia wędzidełka języka?
Otóż to zależy od tego jak jest ono zbudowane. Bo nie każde wędzidełko nadaje się do zwykłego podcięcia nożyczkami. Wędzidełka błoniaste, krótkie, nieukrwione można podciąć w znieczuleniu miejscowym nożyczkami. Ale są takie wędzidełka (są grube, mięsiste), które wymagają wizyty na bloku operacyjnym, narkozy i użycia noża elektrycznego. I tego zazwyczaj osoby wysyłające dzieci do chirurga nie mówią rodzicom. Że dziecko może wymagać narkozy. Również w tym wieku między 3 a 5 lat dzieci mogą nie chcieć współpracować z chirurgiem, który zbliża się z nożyczkami do ich buzi i też będą wymagały znieczulenia ogólnego.
W czym pomoże Ci chirurg dziecięcy?
Chirurg dziecięcy po pierwsze sprawdzi czy to wędzidełko potrzebuje podcięcia ze wskazań medycznych. Czy medycznie jest takie, że wymaga tego podcięcia. Po drugie sprawdzi czy on się nadaje do podcięcia w warunkach gabinetu czy nie wymaga bloku operacyjnego. I po trzecie będzie w stanie przeprowadzić ten zabieg. Czy to znieczuleniu miejscowym czy to znieczuleniu ogólnym.
Jak można pomóc swojemu dziecku żeby nie potrzebowało chirurga?
Wędzidełka języka, za wyjątkiem takiej grupy, w której są błoniaste twarde nieelastyczne - one wyglądają czasem trochę jak blizna - wszystkie pozostałe to jest żywa tkanka która rośnie wraz z dzieckiem. Miałem już takie niemowlęta wysyłane do mnie które miały 7mm wędzidełka. I po zastosowaniu ćwiczeń i po zastosowaniu czasu (po dwóch latach) te wędzidełka miały już 2 - 2,5 centymetra. Nie wymagały żadnej interwencji.
Jak można pomóc? Można je masować. Można je masować w środku w buzi, ale również można masować dno jamy ustnej. I w internecie można znaleźć sporo filmów instruktażowych jak to robić.
Czemu chirurg nie chce podcinać wędzidełka?
Możecie się spotkać z tym, że pójdzie do chirurga i nie będzie chciał podciąć, chociaż kilku innych specjalistów zalecało takiej podcięcie. Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze może dziecko nie wymagać tego bo wędzidełko bez prawidłowej długości. Po drugie może wymagać znieczulenia i korzyści z takiego podcięcia nie są wystarczające, żeby uzasadnić związane z tym ryzyko. I po trzecie żeby uniknąć powikłań, które również występują po tym zabiegu jak po każdym innym. I to tak naprawdę na dziecku, na rodzicu i na lekarzu, który podcina spoczywają konsekwencje takich powikłań.
Przypomina mi się sytuacja, w której przyszła do mnie dziewczynka kilkuletnia ze skierowaniem do podcięcia wędzidełka. Natomiast jej mama mówi tak: Dziecko nie ma żadnej wady wymowy. Jak sobie zobaczyłyśmy w lustrze to ja mam krótsze będzie widełko niż moja córka. I też nie mam wady wymowy. Także chyba tego nie trzeba robić." I rzeczywiście wędzidełko chociaż było nieco skrócone nie wymagało podcięcia, ponieważ nie przeszkadzało.
Chirurg w czasie wizyty może wykonać dwa testy. Te testy można też spróbować wykonać w domu. Pierwszy jest taki, że przy wysuwaniu języka dziecko zostanie wysunąć język poza wargę dolną. A drugi jest taki, żeby przy nieco otwartej buzi dotknąć językiem podniebienia twardego. I uwaga ten manewr jest możliwy dopiero koło 6-7 roku życia aktywnie (czyli dzieci są w stanie na polecenie podnieść, na prośbę podnieść ten język) a wcześniej lekarz wspomoże się patyczkiem (takim jak do gardła) i podniesie ten języczek do góry. Jeśli sięga do podniebienia nie wymaga podcięcia.
Jakie są wasze doświadczenia z wędzidełka języka? Jestem bardzo ciekawy ile osób było wysłanym do chirurga i okazywało się, że nie potrzebowało podcięcia. Napiszcie w komentarzach pod tym filmem.
Dzięki!
Do zobaczenia w następnych.
[Muzyka]
Transkrytp do komentarza:
Cześć!
W poniedziałek, na kanale Fajny Chirurg, opublikowałem film o wędzidełka języka.
Spotkał się on z gorącą dyskusją, szczególnie na Facebooku.
Bardzo dziękuję za wszystkie merytoryczne komentarze.
Do części z nich postaram się odnieść w tym materiale.
O kanale
Kanał Fajny Chirurg powstał w trosce o zdrowie dzieci.
Jest skierowany dla rodziców.
I to właśnie perspektywa rodzica skłoniła mnie do nagrania tego pierwszego materiału.
Najczęściej, statystycznie, przychodzi do mnie wystraszona mama albo wystraszony tata, któremu ktoś – czasami nie zajmujący się w ogóle tym problemem – powiedział, że wędzidełko trzeba koniecznie podciąć.
Rodzic jest pod olbrzymią presją społeczną – czasami rodziny, znajomych, kolegów, koleżanek z pracy – że wędzidełko ma być podcięte. Jest w stresie, idzie do chirurga. I właśnie rolą tego kanału ma być uspokojenie takiego rodzica.
Pokazanie, jakie są opcje.
Wyjaśnienie, na czym polega problem.
I pokazanie perspektywy chirurga.
Dlaczego proste wyjaśnienia są potrzebne?
Dlatego w trakcie tych filmów stosuję i będę stosował uproszczenia.
Bo o wędzidełkach języka, wadach wymowy i wadach przełykania można napisać podręczniki na kilkaset stron.
Nagrać materiały na kilkanaście godzin.
Ale czy to pomoże zabieganemu, zestresowanemu rodzicowi, który oprócz wszystkich innych aspektów życia ma jeszcze to do ogarnięcia?
Wydaje mi się, że właśnie takie proste przedstawienie pozwala pomóc rodzicom najlepiej.
Pokazanie perspektywy chirurga też może przygotować na to, jak będzie wyglądała wizyta.
Rola chirurga
Moją rolą jako chirurga, kiedy przychodzi do mnie dziecko, jest – między innymi – sprawdzenie wskazań.
Ponieważ zdarza się, że dzieci są słabo zbadane lub niezbadane. Przynajmniej te, które do mnie przychodzą.
Taki przykład: przyszła mama z dzieckiem ze skierowaniem „krótkie wędzidełko języka do podcięcia”.
Mama mówi: logopeda powiedział, że trzeba podciąć.
No to badam, patrzę do buzi – język rusza się na wszystkie strony, wędzidełko jest długie. I tak patrzę do tej buzi, mama patrzy do tej buzi.
Tak się pytam: „to wędzidełko zostało uznane za krótkie?”
„Ale wie doktor, ta pani nie badała dziecka, nie patrzyła do buzi. Tylko powiedziała, że przed pierwszą wizytą wędzidełko ma być podcięte”.
Mam nadzieję, że to są rzadkie przypadki, że dzieci w dużej części są zbadane prawidłowo, kompletnie i wtedy dopiero wystawiana jest opinia o tym, że wędzidełko należy podciąć. Natomiast z takimi też się spotykam i muszę zweryfikować, czy dziecko potrzebuje zabiegu.
Nie każdemu trzeba podcinać
Druga sytuacja jest taka, że przychodzą dzieci, którym rodzicom powiedziano: „krótkie wędzidełko, do podcięcia”.
Ja badam: wędzidełko nie jest krótkie.
I może ta informacja jest niekompletna, ale tyle rodzic ma.
W takiej sytuacji ja nie wykonam takiego zabiegu, bo nie jestem przekonany, że pomoże dziecku.
Jest we mnie głęboka niezgoda na to, żeby okaleczać prawidłową strukturę anatomiczną, jeśli nie widzę korzyści dla dziecka.
„Primum non nocere” – przede wszystkim nie szkodzić.
O powikłaniach i bólu
Zabieg podcięcia wędzidełka nie ma wielu powikłań. Te powikłania nie są częste.
Najczęstszym jest krwawienie.
Powikłania poważne są rzadkie, ale do tego należy też doliczyć ból związany z zabiegiem i stres – tak rodzica, jak i dziecka.
Często spotykam się z opinią, że jest to zabieg „bezbolesny”. W ogóle nie boli.
I rzeczywiście, część dzieci, którym ja podcinam wędzidełka, szczególnie noworodki, niemowlęta, potrafią się nawet nie obudzić w trakcie zabiegu – śpią dalej.
Ale zdarza się też tak, że pomimo zastosowania znieczulenia miejscowego (czy to w kroplach, czy to w żelu), dzieci starsze zgłaszają, że jednak boli.
A do tego, żeby wykonać inwazyjną procedurę, która zadaje ból i stres, potrzebne są wskazania.
Kiedy zabieg ma sens?
Logopedzi i neurologopedzi mają wysokie kompetencje badania aparatu mowy i przełykania.
Czasem dostaję taką opinię na piśmie, gdzie jest napisane:
„Dziecko jest w stanie zrobić to, to i to. Nie jest w stanie zrobić tego i tego, bo wędzidełko przeszkadza.
Uważam, że podcięcie wędzidełka przyniesie konkretne korzyści.”
Ja czytam tę opinię, badam dziecko, potwierdzam i podcinamy wędzidełko lub wykonujemy plastykę.
Wędzidełka podcinam i wykonuję plastyki od około 12 lat.
To się przekłada na setki, a może tysiące przebadanych dzieci i wiele wykonanych zabiegów.
Co zauważyłem po latach praktyki?
Pierwsza obserwacja: w mojej ocenie zbyt rzadko i zbyt słabo diagnozuje się skrócenie wędzidełka u noworodków i niemowląt.
Część dzieci, które do mnie trafiają, przychodzi zbyt późno.
Na pewno dzieje się tak dlatego, że nie w każdym szpitalu, w którym rodzą się dzieci, jest dostępny chirurg dziecięcy czy inny specjalista, który wykonuje ten zabieg.
Druga obserwacja: bardzo zwiększyła się liczba skierowań czy konsultacji związanych z wędzidełkiem języka.
Myślę, że nawet dwudziestokrotnie.
To się wydarzyło jakieś cztery lata temu. Nie jestem pewien, skąd to się bierze, ale z moich obserwacji nie wynika, żeby częściej występowały rzeczywiste wady tego wędzidełka.
Czy wędzidełko może się rozciągać?
W dyskusji pod filmem pojawiło się pytanie, czy wędzidełko może się rozciągać.
Ponieważ włókna kolagenowe i elastynowe mają pamięć kształtu.
Ale gdyby te włókna nie miały możliwości rozciągania, to żaden gimnastyk nie byłby w stanie zejść do szpagatu.
Żeby zejść do szpagatu, rozciągają się nie tylko mięśnie, ale też ścięgna i więzadła, które są zbudowane z kolagenu.
Nie moglibyśmy też rozmasować blizny, która również składa się z kolagenu.
Wędzidełko jest żywą strukturą.
Choć w warunkach laboratoryjnych rozciągnięte włókna wracają, to w żywej tkance cały czas pracują komórki: fibroklasty i fibroblasty.
Rozpuszczają stare włókna kolagenowe i budują nowe zgodnie z działającymi na tkankę siłami.
Dlatego masaże, ćwiczenia, rozciągania działają – organizm się dostosowuje.
Także kości w organizmie człowieka cały czas się przebudowują, dostosowując do sił fizycznych, a wędzidełko – jako tkanka żyjąca – również ma taki potencjał.
Czasami jednak za krótkie wędzidełko uważa się tylko fałd błony śluzowej, który wygląda na krótki, ale rośnie szybko. Pod nim zaś struktura ścięgnista jest prawidłowa.
Więc te wędzidełka naprawdę są w stanie rosnąć. W mojej praktyce wielokrotnie widziałem wędzidełka, które fizycznie się wydłużały wraz ze wzrostem dziecka.
Natomiast, jak mówiłem w poprzednim filmie, istnieje grupa wędzidełek zbudowanych z twardej tkanki włóknistej przypominającej bliznę, która nigdy się nie wydłuży i nie urośnie.
Czy w każdym języku wędzidełko musi mieć tę samą długość?
Pojawiły się też pytania o badanie kanadyjskie, na które powoływałem się, mówiące o różnicach językowych.
W samym badaniu dzieci pochodziły z różnych krajów: Kanady, USA, Australii, Wielkiej Brytanii i Izraela.
I chociaż dominuje tam język angielski, w mojej ocenie ilość wad budowy wędzidełka nie różni się znacząco między populacjami anglo- i polskojęzycznymi.
Ale wymowa polska wymaga większego zakresu ruchów i sprawności aparatu mowy.
Komunikacja między specjalistami - opieka holistyczna
W komentarzach poruszono też ważną kwestię – komunikacji między specjalistami dla dobra pacjentów. Ja na pewno jestem otwarty na naukę, cały czas uczę się nowych rzeczy i chętnie dowiem się więcej. Uważam, że multidyscyplinarne podejście i skoordynowana opieka wielu specjalistów będzie z korzyścią dla dzieci i rodziców.
Do tego potrzebujemy sprawnej komunikacji między specjalistami – nie tylko przekazywanej przez rodziców, ale też w formie pisemnej.
Zakończenie
Wydaje mi się, że odniosłem się do dużej części tej dyskusji i komentarzy.
Jeśli coś pominąłem – postaram się odpisać lub wysłać wiadomość prywatną.
Na dzisiaj dziękuję.
Wszystkiego dobrego!
Do zobaczenia w następnych filmach.
Cześć!






Komentarze